W tej chwili nuty piosenki Sonata Arctica - Shy płyną do mnie z głośników. Wydawałoby się, tytuł nie odpowiada zupełnie mojej osobie. - Nieprawda - jest nawet więcej, niż prawdziwy. Ja jestem nieśmiały, z pewnym zastrzeżeniem. Moja nieśmiałość dotyczy wyłącznie relacji z kobietami, relaci, które wykraczają poza stopę koleżeńską. Czuje się bardzo często jak to opisano w piosence. Przyjmuje postawę widza siedzącego w teatrze pełnych dziwów. Przesiaduje, zajmuje miejsce i patrze... Czasem bije brawo, lub udzielę krótkiego komentarzu. Zdarzają się też krótkie okrzyki... Nic więcej. I więcej też niczego nie oczekuje, przecież to sztuka!
Tu się tylko ogląda, nie odgrywa się w niej czynnego udziału.
Życie to teatr interaktywny, od ciebie tylko zależy jaką sztukę ujrzysz na jego scenie. Wyborów czasami dokować należy z niczego... Nie wydarza się nic, o czym w takim razie pisać?
Jaką sztuke namalować? Dlaczego nic się nie wydarza?
I Can see how you are beautifull, can you feel my eyes on you,
"I'm shy and turn my head away
Working late in diner Citylite, I see that you get home alright
Make sure that you can't see me, hoping you will see me"
Jak mogę być tak sprzeczny; ja ta sama osoba, która chwili nie zwleka z udzieleniem swojej wypowiedzi na różny temat. czasami uczynię chwilę zwłoki, lub zaniecham wypowiadania słów definitywnie. Kiedy nie stanowczo za mało.
Sometimes I'm Wondering why you look me and you blink your eye
Cały czas się zastanawiam, tylko w moim przypadku myślenie zwrócone jest w inną stronę.
- dlaczego ona nie... - Gubię się niestety w tym myśleniu, nadinterpretacja stała się moją domeną. Pragnienie ujrzenia słońca w niebycie... Na siłę często przypisuje zachowania i reakcję, myląc się przy tym bardzo. Obawiam się tego, że czegoś mogłem niezauważyć. Źle zinterpretować wydarzenie. Poszukiwania winy zaczynam i kończę na sobie.
Talk to me, show some pity
You touch me in many, many ways
But I'm shy can't you see
Paradoks to straszny, w pragnieniach i poszukiwaniach emfazy często nie dostrzegam realnych gestów. Oczekuje ich i pożądam, a jednocześnie ślepym na nie jestem. Oczekiwania jednorożców moje dni wypełniły, do tego stopnia, iż z rzeczywistością się mijam. - smutne - W marzeniu zatopiony jestem zapominając o realnym świecie. Jaki on realny skoro ja do niego wstępu nie mam.
I write on paper & erased away
Ja lubiłem pisać, a następnie pokazywać dziewczynom swoje słowa. Problem zaczynał się dopiero potem, bo jakiego typu reakcji oczekiwałem? Czy spodziewałem się jakiejkolwiek?
Nie, ja tylko o takiej marzyłem.
Turn my head and I can see you, could that really be you
Mnie również wyobraźnia figle sprawiała, patrzę i nagle dostrzegam to czego absolutnie nie ma. Ze znajomymi mam inaczej, ja rzadko kiedy ich(je) pamietam;p - ej, to w gruncie rzeczy jest frustrujące. Spotykasz dziewczynę, patrzysz na twarz, znajoma ci się wydaje. Tylko skad ja ją znam? Gdzie i Kiedy poznałem? Przeważnie nie to jest problemem, miejsce nawiązania znajomości udaje się raczej bezbłednie określić. - jeśli się rozpozna osobę;p
Niestety gorzej jest gdy to ona pierwsza się zorientuje i rzuci - cześć...
czwartek, 2 kwietnia 2009
Shyness
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz