poniedziałek, 23 lutego 2009

Chichot dziennego chochoła

24 Luty 2009

na stole zeszyty,
pomiędzy nimi pióro,
trudne to wybory,

nie wybieram nic,
to także wybór,
najgorszy z możliwych,

paradoks wyboru nicości,
pustka ta krzyczy,
tak straszne dźwięki wydaje...

Nie słucham! Nie!
W kolejną dziurę wpadam,
już nie chcę..

Proszę - nie zmuszaj mnie,
bierność nie odpowiada mi wcale,
przepędzę tego złego ducha,

Wygonie daleko, poza ten świat,
banitą zostanie, bez ojczyzny i bez swojego miejsca,
pustki nie poczuje,

oj, na pewno nie!
Śpiewał i tańczył będę,
zamiar mój zrealizuje, kiedyś...

0 komentarze: