wtorek, 6 listopada 2007

Kurcze coś zauważyłem. U siebie oczywiście...

1
Narzekam często, na złą organizacje czasu. Wszystko odkładam na później, na potem.
W efekcie czego, większość moich zadań robie w nocy.
-Nie wyspanie się.

Dziś zauważyłęm, że robie to trochę celowo. Ja z jakiejś przyczyny, wolę poświęcać nocny czas na nauke, inne ważne zajęcia. Wtedy mi jakoś szybciej to idzie. Może to presja? Jutro już blisko, a tu tyle jeszcze przede mną. Może...
[Teraz pewnie uznacie, że pisząc to marnotrawie mój cenny nocny czas. :) Noce są długie, spokojnie zdąże ze wszystkim]

Na niedawno zaproponowaną rade, "wstawaj wcześniej i się ucz". Zdanie wielu osób.
Kiedy mi dobrze z moim dotychczasowym planem działania.
Zmiana trybu życia, trwała by długo. Na takie czasochłonne zadanie nie mogę sobie pozwolić i ja zwyczajnie nie chcę tego zmieniać.

Teraz jest dobrze, przecież >sleep is useless :P
Tak muszę i przede wszystkim chce, w to wierzyć...Dobra nie mogę pozwolić by ten cenny nocny czas się zmarnował.

0 komentarze: