sobota, 1 grudnia 2007

tak różny...

Dostrzegam w Was "życie" które dla mojej osoby odeszło.
Nie będzie już wspólnych rozrywek, wyjść itp. Nigdy...
So much different i am...

Nie chcę nawet myśleć o tym...Tylko widzę Wasze uśmiechnięte twarze, słucham plotek i...Lepiej czasami nie widzieć, ani nie słyszeć...
Nie znaczy to, że tęsknie. Nie...
Ja po prostu widzę, jak mogłoby wyglądać moje życie. Które już nigdy takie nie będzie.
Blah

...
4am

...Teraz w innym tonie.

Co się stało z moją motywacją, chęcią do nauki?
Wyparowała?

A p. Magda mówiła, a raczej pisałą. "Oduczenie się od uczenia" Nie sądziłem jednak, że na taką skale. Wieczne przekładanie obowiązków, powinności na potem
(ogółu zadań).

Dlaczego nie potrafię się skupić nad czymś i jednocześnie wyłączyć od świata zewnętrznego? Dlaczego?

Straciłem wszelkie zainteresowania. Na pewno one, nie są tak intensywne jak wcześniej. Źle piszę, może nie wszystkie. Jedno pozostało:P (wiadomo)
Co z tego? Skoro jest ono silnie blokowane przez inne uczucia..?
I moge tylko patrzyć?
Patrzy to się na sztukę etc.
Nie chcę tylko to robić, niestety...Jestem do tego zmuszony...
Co z tego, że tego nie lubię. Że to mi nie wystarcza...

grr
Niemal wszędzie czuję się jak gość lub osoba zbędna/nieproszona.

I takie btw - blah, czuje się bardzo gruby. Nie, nie chcę...Jedyny plus, jaki dał mi wypadek. Wiem tu nie ma żanych plusów, czy nawet czegoś podobnego. Jednak gdyby szukać na upartego>zrzuciłem wiele kilo...
A teraz?
Znowu to samo, nie...

0 komentarze: