poniedziałek, 2 marca 2009

Pozory

Wiara? Jakie to ma znaczenie?
Dziś o takie personalne, indywidualne wartości się nie dba...

Mit próbujący usilnie podtrzymać pozory prawdy. Prawda przedstawia się zgoła inaczej, utopijna wizja niezależności jest wyłącznie pięknym obrazem. Wiszącym w galerii doskonałych (nierzeczywistych) bytów Platona. Nie przyzna się nikt, iż takie - wydawać by się mogło - szczegóły zaważyły na jego decyzji. Nie ośmielił by się, takie wyznanie byłoby równoznaczne z łamaniem konstytucji. Naszego najwyższego aktu prawnego. - stworzona przez ludzi i dla ludzi -
A łamać ją może w dwojaki sposób, zwracając przesadną uwagę do elementu wiary. Akceptować wyłącznie wybraną orientacje jako jedyną możliwą. Lub – pozornie - nie przywiązując w najmniejszym stopniu do tego uwagi. Niemożliwe także wymagać od innych pełnej tolerancji etycznej i światopoglądowej. Swoboda naszych preferencji jest naruszona.

Wszystko zaczyna się od kołyski...

Najtrudniejsze zadanie postawione jest przed dziećmi. Niewinnymi jeszcze istotami.
Mali ludzie nie potrafiący odróżnić snu od rzeczywistości. Skazani są na zagubienie w otaczającym nas prozaicznym świecie. Zmuszeni oznaczać bezkres nieznanego dziś i jutra archetypowymi tworami – problem jest tylko ich posiadanie u dzieci. Trudno jest dokonać głośnego i jednoznacznego wyboru. Dwa niezwykle podobne do siebie światy. I doprawdy nie wiem, który z nich bardziej jest nam przyjazny. Nie wiem... Czy jest to ten, który pozostaje w sferze ideałów?
Świat, którego jesteśmy świadomymi uczestnikami jest również szalenie pociągający.
Młodzi ludzie zmuszeni dokonać wyboru między świadomością, a wyłamaniem się poza nią. Podjęcie tej decyzji jest niewątpliwie potężnym ich krokiem w dorosłe życie. Trudną i bezcenną decyzją.

Ułatwić dzieciom dokonanie trudnych wyborów?
Czyż to nie ubezwłasnowolnienie?
A gdzie podziała się etyka, gdzie moralność?
Czyż magia urojenia pozwala nam mamić nią innych?

0 komentarze: